O ile Polaków grających w Austrii zawarłem w jednym obszernym opracowaniu, Niemcy podzielę na trzy lub nawet cztery osobne. Wszak to tu gra najwięcej graczy z Polski oraz tych, którzy posiadają korzenie w nadwiślańskim kraju. A więc na początek – Bundesliga.
Każdy Polak oglądający czasem wiadomości wie o naszej eksportowej trójce z Dortmundu i rzeczywiście poza naszymi granicami trudno szukać graczy o mocniejszej pozycji w równie wielkim klubie. Spośród gwiazd Borussii najczęściej na boisku pojawiał się Robert Lewandowski, zaliczając 31 spotkania ligowe (28 w pełnym wymiarze), w których to zdobył 24 gole. Oprócz tego, „Lewy” strzelił 10 bramek w Lidze Mistrzów i po jednej w Pucharze Niemiec i Superpucharze, co daje sumę 36 trafień w sezonie i potwierdza, iż dochowaliśmy się w końcu snajpera klasy europejskiej. O dwa mecze mniej rozegrał prawy obrońca Łukasz Piszczek, zdobywając dwa gole – ze Stuttgartem i Eintrachtem Frankfurt. 27 meczów i 11 bramek na koncie zanotował Jakub Błaszczykowski. Jak dołożyć do tego 13 asyst, wyjdzie nam na to, że Kuba praktycznie w każdym meczu dokładał oczko do punktacji kanadyjskiej.
Kompilacja dotycząca Polaków z Dortmundu
25 spotkań w barwach Hannoweru rozegrał Artur Sobiech, jednak aż 16 z nich zaczynał na ławce. Mimo to, zdołał strzelić 5 goli. W przeliczeniu na minuty, daje to mniej więcej jedno trafienie na dwa pełne mecze.
Artur Sobiech
Inaczej sytuacja wyglądała z Sebastianem Boenischem. Nasz lewy obrońca długo dochodził do zdrowia i formy, ale w końcu w listopadzie Bayer Leverkusen zaczął dawać mu szansę. Równie często, co wychodził na boisko, siadał na ławce rezerwowych. Można więc powiedzieć, że Boenisch grał rotacyjnie. Ogółem zaliczył 15 meczów i zdobył jednego gola w Bundeslidze.
Bramka Boenischa z Eintrachtem (na 1:0)
Klubowym kolegą Sebastiana od stycznia został Arkadiusz Milik. Ten utalentowany napastnik sześciokrotnie pojawiał się na boiskach Bundesligi, za każdym razem wchodząc z ławki. Można było go także zobaczyć w występujących w Regionallidze rezerwach Bayeru, dla których w czterech spotkaniach strzelił aż pięć bramek. Być może nadchodzący sezon okaże się dla Arka przełomowy.
Arkadiusz Milik
Eugen Polanski rundę jesienną spędził w Moguncji, by następnie przenieść się do Hoffenheim. Łącznie rozegrał 23 mecze ligowe.
Zaledwie 47 goli straciła Norymberga, której bramki strzegł Rafał Szafarczyk. Ten urodzony w Kędzierzynie-Koźlu golkiper od lat stanowi solidny punkt swojej drużyny i, mimo indolencji kolegów, sam puścił mniej bramek, niż przez cały sezon straciło czwarte w tabeli Schalke!
Niestety, spadek z ligi zanotowała Fortuna Dusseldorf, której barw bronił Adam Bodzek. Nasz defensywny pomocnik wystąpił w 29 spotkaniach i zdobył 2 gole, w tym jednego z Borussią Dortmund, który poniżej:
Adam Bodzek uderza głową i zdobywa bramkę z Borussią Dortmund
Ostatnim z Polaków w najwyższej klasie rozgrywkowej w Niemczech był Matthias Ostrzołek. Z Ostrzołkiem problem jest taki, że grał w reprezentacji Polski juniorów, po czym uznał, że jest tak dobry, że może grać dla Niemiec. W związku z tym przyjął powołanie do kadry U-21 tego kraju i zapowiedział, że występy dla Polski go nie interesują. Przeczucie i doświadczenie mówi mi jednak, że – podobnie jak Boenisch i Polanski – wróci z podkulonym ogonem. Ostrzołek w Augsburgu zanotował trzy asysty w 25 meczach.
W następnym niemieckim odcinku 2. Bundesliga. Tymczasem – czas na przedłużony weekend i zasłużony wypoczynek.
It’s actually a cool and useful piece of information.
I am glad that you shared this helpful information with us.
Please keep us up to date like this. Thanks for sharing.
Komentarz - autor: Albert — 12 kwietnia 2014 @ 11:01 |